niedziela, 16 października 2016

I mówi czasem do swoich ścian...

I mówi czasem
Do swoich ścian...
...
I do sztalugi
I do dzieł swoich
Których w Pracowni
Wszędzie pełno jest
Kogo by z nimi
Na zawsze oswoić

Kto by tak bardzo
Tak jak On Sam
Chciał na sztalugę
Nieść to co w duszy
Kto chciałby takim
Jego uczniem być
U kogo
U kogo
Tę twórczą ciekawość
Tak nagle
I tak na zawsze
Na całe życie
Gorliwie obudzić

Kogo wprowadzić
W Ten Cały Świat
Wszystkie sekrety
Wszystkie tajemnice
Bo jakby nie chciał
Żeby to wszystko
Co w sobie ma

By o tym wiedział
Li tylko Wiatr
Obiegający dookoła Dom
I Galerię w Ogródku
Gdy dni pogodne
By tylko Wiatr
Wiedział o wszystkim

Choć czasem chętnie
I kartkę uniesie
I Mistrza z obrazem
Też porwać chce
Gdzieś bardzo
Gdzieś bardzo przed siebie
Nad jakiś nowy
Nieznany brzeg
Aż czasem mocniej
Zakołacze serce

I myśli myśli
W tej tęsknocie
Mistrz
Mistrz Ołówka
Mistrz Sztalugi
I Mistrz Kartki
I Pędzla
Gdyby tak jeden
Wernisaż był
Tych wszystkich prac
Ile by na to
Potrzeba miejsca

Metrów podłogi
I metrów ścian
I ile czasu
By na to wszystko
Ale i ludzi
Potrzeba sztab
I czas by jednak
Zmierzyć się z tym
Bo przecież do celu
Tak bardzo już blisko

Wielu obrazom
Blisko do ram
Bo tylko przyciąć
Bo ramy stoją
Jakże On słyszy
Ten mocny szept
Swoich obrazów
Kiedyż te ramy
Grube i srebrne i złote
Choćby na chwilę
Choć przymierzą Wreszcie

I tyle jeszcze
Codziennych spraw
Tyle tematów
Tyle pomysłów
Że trzeba na to
I zdrowia i lat
Boże Mój Boże
Przecież widzisz Sam
I chyba jeszcze
Pozwolisz mi
Na to wszystko

Jeszcze pół wieku
Będzie w sam raz
Znajda się może
I moi uczniowie
Zechcą ochoczo
Ruszyć w Mój Świat
Żeby codziennie
Trwać przy swej sztaludze

Bo przecież to nic
Trudnego jest
Wystarczy kartka
Wystarczy ołówek
I na tej kartce
Kilka kresek dla scen
Pionowo
Poziomo
Na ukos
I nawet sam
Nie wiesz kiedy i jak
Powstają dzieła
Wciąż nowe
I nowe

Jeszcze pół wieku
Będzie w sam raz
I na sztalugę
Na pędzel
I ramy
By mógł kompletny
Być mój cały świat
I chociaż trochę
Do tego 
Twojego Świata Podobny
Mój Wielki Boże
Który podczas
Tylko Jednego Tygodnia
Jakże cudownie
Przed tyloma 
Tysiącami lat
Został przez Ciebie
Wspaniały Boże
I to raz na zawsze
Bezbłędnie
Stworzony









I myśli myśli
W tej tęsknocie
Mistrz
Mistrz Ołówka
Mistrz Sztalugi
Mistrz Kartki
I Pędzla
Gdyby tak jeden
Wernisaż był
Ile by na to
Potrzeba miejsca


Stanisław J. Zieliński,4.11.2016 R

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz